wtorek, 7 stycznia 2014

"Antonio Banderas"

Prawie 2 lata temu zaczęłam ćwiczyć rysowanie portretów. Nigdy wcześniej nie interesowałam się tą tematyką, dlatego korzystałam z porad innych rysowników, które były zamieszczone w internecie. Moja nauka rysowania portretów to była przede wszystkim metoda "prób i błędów". Nie znalazłam żadnej zadowalającej mnie metody, która ułatwiłaby mi uchwycenie podobieństwa rysowanej postaci. Jedyne co jest tutaj przydatne, to przede wszystkim wytrwałość w ćwiczeniach, a także cierpliwość. Dla mnie narysowanie portretu jest najtrudniejsze i najbardziej czasochłonne. Tutaj trzeba nie tylko narysować odpowiednie kontury, ale przede wszystkim ważne jest poprawne i dokładne cieniowanie, które oddałoby charakter twarzy danej osoby. Mimo iż wydaje się na pierwszy rzut oka, że w zależności od kąta padania światła, cienie układają się na twarzy ludzkiej podobnie, to tak naprawdę m.in. też owe cienie nadają indywidualny charakter twarzy danej osoby. Dlatego, kiedy rysuję portrety, bardzo dużo uwagi poświęcam cieniowaniu. Nie chodzi mi tutaj o tzw. "dzióbanie ołówkiem", a jedynie o poprawne rozmieszczenie światłocienia na twarzy, a także stopnia ich intensywności. Przy portrecie wszystko musi być narysowane prawidłowo: jeżeli bardziej skupimy się na konturach, niż na cieniowaniu, to w tym drugim etapie wyjdą braki. Podobnie byłoby też w odwrotnej sytuacji. Może dlatego ta tematyka wydaje mi się najtrudniejsza. 
Kiedy zaczęłam moją "przygodę z portretami", starałam się rysować postaci znanych osób, takich jak aktorzy filmowi. Przykładem jest prezentowany przeze mnie młody Antonio Banderas. Nie będę ukrywała- już jako nastolatka uważałam, że dla mnie jest to jeden z najprzystojniejszych aktorów. Dlatego m.in. nie mogłam sobie odmówić narysowania jego portretu. Muszę przyznać, że takich przystojnych mężczyzn rysuje mi się przyjemnie :))) Mam nadzieję, że uchwyciłam podobieństwo :)

"Antonio Banderas", format: A4, technika: ołówek na papierze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz